Organizowanie wysokiej jakości transportu publicznego w Polsce wymaga znajomości coraz bardziej skomplikowanych przepisów. Zaangażowane samorządy, przez ułomność ustawodawstwa, niestety często muszą posługiwać się różnego rodzaju „trikami” prawnymi...
Skąd wzięło się u Pana zainteresowanie tematyką transportu i mobilności?
Z wykształcenia jestem inżynierem budownictwa, a moją zawodową i osobistą pasją od zawsze była infrastruktura – zwłaszcza kolejowa. Jest to dziedzina, która naturalnie łączy się z tematyką transportu i mobilności, ponieważ żadna infrastruktura nie funkcjonuje w próżni – ma służyć ludziom i ich codziennym potrzebom. Uważam, że tylko patrząc na te zagadnienia w sposób całościowy i długofalowy, można tworzyć rozwiązania, które realnie poprawiają jakość życia, nie tylko poprzez usprawnienie przemieszczania się, ale też poprzez pozytywny wpływ na otoczenie, w którym funkcjonujemy. Może zabrzmi to górnolotnie, ale wierzę, że dobrze zaplanowany transport i dostosowana do niego infrastruktura mogą sprawić, że ludziom będzie się po prostu żyło lepiej.
Aby przeczytać artykuł w wersji elektronicznej, musisz posiadać opłaconą PRENUMERATĘ.